Kochani, ostatnio nie pisałam tak dużo jak kiedyś... Miałam na głowie 'swoje własne, ważne sprawy'. Zrozumiałam, że nie cięgnie mnie już tak bardzo do bloga, do stardoll. Czasem nie mam nawet potrzeby włączania komputera.
Na dzień dzisiejszy moja decyzja jest taka, że odchodzę. Wiem, że Paula też ma teraz inny stosunek do stardoll, do bloga. Jeśli nie będzie chciała kontynuować tego 'czegoś' nie pogniewam się. Nawet po części się nie zdziwię. Myślałam, żeby poczekać jeszcze do urodzin bloga, ale nie, nie umiem nikogo w tak brutalny sposób okłamywać, że nic się nie dzieje. Nasz blog, a tak głównie to jego załoga rozpada się już od pół roku. Nie ma sensu tego kontynuować.
Nie kończę całkiem ze stardoll i blogowaniem, więc jeśli mnie na jakimś forum zobaczycie to się nie zdziwcie. Na obecną chwilę nie zamierzam usuwać OMS, gdyż mam za dużo wspomnień, może za jakiś czas, gdy oswoję się z tym. Nadal możecie się dzielić ze mną swoimi przeżyciami, wymieniać ze mną maile i rozmawiać, ale myślę, że teraz oddam się swoim realnym znajomym, szczególnie jednej osobie...
Teraz muszę się wyżalić, czyli parę zdań do Pauli.. Ty zawsze byłaś dla mnie wsparciem. Takim ramieniem, na którym można było się wypłakać.Umiałaś mi pomóc, zachęcić do działania, gdy coś się nie udawało. Z tobą można było zawsze pogadać, poprosić o radę. I za to Ci dziękuje. Gdy wszyscy mięli mnie w swych szanownych czterech literach ty się ode mnie nie odwróciłaś. Chwała Ci za to po raz drugi ♥
Z Natalią mój kontakt niestety się urwał... Ale ona też umiała mi pomóc, była takim dobrym ducem po drugiej stronie ekranu =)
Nie muszę ukrywać, że się poryczałam, wszystkie wspomnienia powróciły i wg. ...
Być może, jeszcze gdzieś coś o mnie usłyszycie, miejmy nadzieję, że już niedługo...
Diwastardollka