Strony

czwartek, 12 kwietnia 2012

Time to say goodbye...

Nie musze chyba tłumaczyć co to oznacza, nie ?

Mówię wam żegnajcie, adios.

Czemu? Zdałam sobie sprawę jak bardzo uzależniające jest to gówno. Jak bardzo się od tego uzależniłam. Nie mogłam wytrzymać dnia bez komputera. Pieniądze, które mogłam zaoszczędzić na wymarzoną lustrzankę wyrzucałam właściwie w błoto. Ale dzięki osobom, które mi otworzyły oczy na pewne sprawy w życiu realnym  jak przyszły zawód, rodzina, rodzące się przyjaźnie no i szkoła. Teraz to stawiam na pierwszym miejscu przyjaciół, mą szaloną, acz kochaną rodzinkę i szkołę, którą ostatnio właśnie przez to gówno zawaliłam.

Jestem pewna, że osoby, z którymi się przyjaźniłam mają mnie za gówniarę, osobę, która nie jest zdecydowana czego chce. Sie nie dziwię, bo sama czasem mam taką ochotę sobie tak przywalić, bym otrzeźwiała. Bym dojrzała, anie zachowywała się jak dzieciak, który myśli tylko o sobie, który jest po prostu egoistą. Jesli chcecie możecie mi pobluzgać, jaką to okropną osobą jestem, niezdydowaną, porywczą, głupią. Ja się nie obrażę - naprawdę. Z chęcią poczytam co o mnie sądzicie. Bo dobrze wiem, że to nie będzie nic miłego. Może wtedy otrzeźwieję.

Na koniec chciałabym przeprosić i podziękować pewnej osobie. Olka - dziękuję. Dziękuję za to, że nawet jeśli zachowywałam się dziwnie, próbowałam z tym skończyć, debilnie szukałam wsparcia ty byłaś ze mną. Mimo wszystko. Chciałabym cię również przeprosić, bo wiem ile nerwów Cię kosztowało wytrzymanie ze mną. Doskonale wiem, że wiele razy cię wnerwiałam, wiele razy zawodziłam z blogiem. Przepraszam za wszystkie zniszczone nerwy przez moją osobę.

Aby definitywnie skończyć z tym chłamem oddaję konto właśnie Olce. (EDIT : Oczywiście, jeśli nie chcesz, nie musisz się nim opiekować. Rób z nim co chcesz. Byleby nie usuwać.) Wiem, że sama masz ode mnie lepsze, ale cóż poradzić. Tobie w tym bagnie ufam, wiem, że ty nigdy nie zawiedziesz. Może właśnie to ty jakoś się zaopiekujesz tym kontem, bo ja je strasznie zaniedbałam wręcz je zniszczyłam. Hasło ci wyślę.

Przepraszam. Zniszczyłam swoje konto, tego bloga po części (na moim miejscu mogł być ktoś kto naprawdę by dobrze pisał)  i siebie. Siebie dlatego, ponieważ dalam się wciągnąć w to gówno jakie jest stardollem, dążenie do tej "sławy", która i tak nic nie daje. Spędzałam całe dnie przed komputerem, tylko by siedzieć.

Trzymajcie za mnie kciuki. Może za te kilka(naście ;p) lat usłyszycie o pewnej Natalii z Gdańska, która jest fotografem. Wtedy będę mogła śmiało powiedzieć, że osiągnęłam to co chciałam. Że spełniłam swoje największe marzenie.

Pamiętajcie - nie dajcie się uzależnić stardollowi. Bo wtedy macie przewalone.

4 komentarze:

  1. Szkoda... sama wiem jak to jest. Może i dobrze zrobiłaś. Teraz (prawie) wakacje, więcej czasu. Każdy kiedyś to przechodzi. Nie jesteś taka jak się opisałaś i nigdy daka nie będziesz. Żyj pełnią życia i wiedz, że masz po co. Rób to, co kochasz i nie przejmuj się głupawymi komentarzami. Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że dobrze zrobiłam. Na stardoll nigdy więcej się nie zaloguję. Będę zyc tak, jakby każdy dzień był moim ostatnim. Może wtedy się ogarnę, a nie.

      Usuń
    2. Natalko moja kochana, tak jak już napisałam, pogrzeb ci wyprawimy :P Już się z Paulą zastanawiamy u kogo 'zamówić' płytę nagrobną xd A co do tego drugiego zdania to... cały czas się logujesz.

      Usuń
    3. Już nie. Usuwam inne konta. Ot co. Definitywny koniec.

      Usuń